Ruby R. Gone

Imię: Rebecca 'Ruby' Gone
Rasa:Wąpierz.
Opis postaci: Młoda i nieprzyzwyczajona do narzuconej przez gatunek diety. Nienawidzi zabijania, ale zbyt często bywa 'na głodzie' by go uniknąć. Dzięki wrodzonej (a raczej wumarłej) zdolności podobnej do empatii potrafi rozszyfrowywać pragnienia ofiary, tak by ją skusić do przyjścia do niej samymi szeptami, samym nuceniem, najczęściej kołysanki. Kołysanki śmierci.
Kiedy wpada w furię nie mogąc zabić jakiejś człowieczyny jej oczy reagują na światło jak kocie, jej zmysły szaleńczo się wyostrzają, a dzięki czemuś na wzór adrenaliny jest często w stanie się wyrwać swoim pobratymcom z ramion by siać mord i zniszczenie wśród tłumów. Wygląda jak zwyczajna, trochę zbyt piękna by być prawdziwą, dziewczyna. Ma długie rdzawe włosy i oczy barwy płynnego miodu błyszczące czasami szkarłatem, karminem.. Jej skóra była kiedyś lekko śniada, dzięki czemu jej teraźniejsza mleczna bladość nie jest tak chorobliwa jak u większości wampirów.
Po za tym czasami sypia. Żaden z bliskich jej wampirów nie wie dlaczego.
Historia:Żyła sobie nienawidząc życia. Kiedyś jednak spotkała kobietę, piękną i czarującą, która chciała spełnić jej marzenia. Wszystko tak pięknie się poukładało... wciąż pamiętała strzępki rozmów z nieznajomą. I pamiętała, czego się bała... ,,Nie boję się śmierci. Boję starości. Boję się odrzucenia i tego, że kiepsko udaję bycie kimś z szarej masy." I wtedy nieznajoma uśmiechnęła się tak słodko. Rebecca wciąż pamiętała ten uśmiech... perfekcyjny uśmiech słodkich różanych warg... zapragnęła już zawsze się tak uśmiechać.. a potem kiedy zasnęła uczuła lekki dotyk warg na swej szyi. Mruknęła przez sen imię chłopaka o którym śniła... ale nie obudziła się nigdy w tym samym miejscu czy tym samym czasie.
Nie pamięta wiele z tamtego okresu. Nieznajoma wpajała jej różne zasady, uczyła nowego życia, uśnieżyła ból ponownych narodzin.. potem gdzieś zniknęła.
,,Spotkamy się jeszcze maleńka" szepnęła na pożegnanie.
Rebecca dostała od niej nowe życie i imię, Ruby, by nikt nie mógł jej znaleźć. Pasowało do niej. Do jej niegdyś burgundowych oczu. Dostała wskazówki jak trafić do Gloomsville gdzie przechwyciła ją Lil Green. I dalej brnie przez nowe życie tym razem z uśmiechem zabłąkanym na ustach.